Z czym jeść postmodernizm

Z czym jeść postmodernizm

Teoretycznie, do worka z napisem postmodernizm można wrzucić wiele pojęć i podobnie, wiele stylów artystycznych. Postmodernizm jest bowiem zabawą wieloma skrajnymi konwencjami, zawartość worka wystarczy potrząsnąć i „postmodernizm gotowy”. Ale jak komponowanie wnętrz postmodernistycznych wygląda w praktyce? Jak stworzyć wnętrze, utrzymane w tym stylu? W końcu każdy styl, nawet najbardziej synkretyczny rządzi się jakimiś prawami… Postmodernistyczne wnętrze będzie z pewnością zaakcentowane mocnymi kolorami, bawiące się kontrastami. Takie wnętrza nie boją się czerni, ani czarno-białych zestawień, jednak główne barwy stylu to mocne czerwienie i róże, fuksja, zielenie i fiolety. Najlepiej w połączeniu. Operowanie kontrastem polega nie tylko na odważnym zestawieniu barw – przeciwstawiamy także materiały (ciężkie z lekkimi), formy (ostre kształty i łagodne linie), wykonanie (perfekcyjne, dobre jakościowo przedmioty z kiczem, surowymi produktami). Z pewnością, powinniśmy zapomnieć o prostych formach – postmodernizm miłuje się w baroku i gloryfikuje rokoko. Możemy więc nie szczędzić na dekoracjach i ornamentach. Materiał postmodernizmu to jednak plastik i poliwęglan, krzesło a la Ludwik XVI może mieć więc transparentne oparcia, a żyrandol ma prawo być z tworzywa sztucznego. Takie zestawienia to także typowa dla postmodernizmu ironiczna zabawa konwencją i formą.

[Głosów:1    Średnia:3/5]