Architektura
Wnętrze w stylu nowoczesnym

Styl nowoczesny jest w architekturze pojęciem funkcjonującym już od kilu lat, ale do tej pory nie został jednoznacznie zdefiniowany. I kiedy architekci dostają zlecenie na zaaranżowanie wnętrza, chcą dowiedzieć się, jaki styl odpowiada zleceniodawcy, często słyszą, że ma być w stylu nowoczesnym. Styl nowoczesny to po pierwsze – duże przestrzenie. Ma być duża powierzchnia, najlepiej, aby była ustawna, ponieważ w kolistej trudno byłoby cokolwiek zdziałać. Podobnie jak w przestrzeni, która ma tylko jedno, małe okno, które nie oświetla całego pomieszczenia i należy doświetlać je sztucznie. Wnętrza w stylu nowoczesnym najczęściej przemawiają do nas, kiedy pomaluje się je na jasny kolor. Może to być biel złamana, może to być szary, beżowy bądź stalowo fioletowy, bardzo jasny odcień. Jednak, jeśli ktoś nie boi się zaryzykować dosyć niepraktycznego rozwiązania, niech zdecyduje się na biel. Będzie można skontrastować ją z podłogą w dowolnym kolorze, najlepiej, aby była z ciemnego drewna, wtedy będzie można postawić na jasne meble, które jeszcze bardziej, optycznie powiększą całą przestrzeń i da to niesamowity efekt. Warto przejrzeć wiele zdjęć i katalogów ze współczesnym designem, zanim zdecydujemy się, że taki efekt chcemy również osiągnąć we własnym pomieszczeniu, aby ocenić – lub architekt oceni – czy nasze wnętrze spełnia wymagania.
Good design i początek wzornictwa

O ile samo słowo design było używane od wieków, bo z włoskiego – designo – oznacza wzór lub rysunek, to znaczenie słowo zmieniło się znacznie na początku XX wieku. Od czasów rewolucji przemysłowej pojawiła się możliwość produkowania przedmiotów na masową skalę. Artyści, architekci i rzemieślnicy próbowali tworzyć przedmioty, które mogłyby znajdować się w każdym domu i miałyby formę, która prezentowałaby wysokie wartości estetyczne i użytkowe. W tamtych czasach rodziła się także reklama, a ludzie odpowiedzialni za design nie wiedzieli nic o potencjalnym konsumencie. Takie badania nadeszły dużo później. Pojawił się za to termin good design, który definiował pożądany przedmiot – dobry produkt, zarówno w sensie użytkowym, jakościowym, estetycznym i moralnym. Good design odnosił się także do ceny i walorów technicznych, łączył te cechy razem. Produkt good design, czymkolwiek by nie był, urządzeniem, meblem, czy wyposażeniem wnętrza, miał być dostępny dla każdego. Przykładem produktu good design jest fotel z podnóżkiem z 1956 roku, zaprojektowany przez Charlesa Eamesa, słynnego architekta i aranżera wnętrz. Mebel został uznany za najwygodniejszy mebel XX wieku. Przykładem dobrego designu jest także cadillac, choć nigdy nie nagrodzony przez wzorników, oraz… lalka Barbie.
Urządzanie pokoju dziecięcego

Pokój dziecięcy to istne królestwo dziecka. Im maluch starszy, tym bardziej utożsamia się z tym swoim „miejscem na ziemi”. To, w jaki sposób i w jakim stylu pokój dziecięcy będzie urządzony, zależy przede wszystkim od wieku dziecka. U niemowlaka na pewno nie zabraknie kołyski czy łóżeczka, komody na ubranka i przybory higieniczno-toaletowe, przewijaka, zabawek. U dziecka starszego kołyska zamieniona zostanie na łóżko, zniknie też zapewne przewijak i pojawi się większa szafka na ubrania oraz półki na zabawki. Uczeń będzie potrzebował dodatkowo biurka i półek, na których będzie mógł ustawić książki czy ulubione gry. Jeśli chodzi o kolorystykę, to tutaj wiek nie odgrywa już takiej istotnej roli. Pokój dziecka bowiem zawsze powinien być utrzymany w tonacjach jasnych, kolorowych. Mniejsze dzieci często chcą mieć tapetę albo dywan z motywem ulubionych postaci bajkowych. Warto pomyśleć też o kolorowych żaluzjach czy firankach lub zasłonach. Musimy pamiętać też o dobrym naświetleniu i oświetleniu pomieszczenia. Dobrze jest pomyśleć o zamontowaniu prostych w obsłudze lampek, zasilanych na przykład bateriami, które dziecko będzie mogło samodzielnie w nocy. Nieocenione okaże się zapewne ustawienie w dziecięcym pokoju kosza,w którym dziecko będzie mogło przechowywać zabawki. To rozwiązanie pomoże też utrzymać porządek.
Jak dobierać pasujące wyposażenie?

Wyposażenie wnętrz to odrębny temat, dotyczący pośredni architektury wnętrz. Dobieranie wyposażenia to już ostatni etap, kiedy mamy wnętrz surowe, ale wykończone – położone pokrycie posadzki, pomalowane ściany, ustalone przedziały, wydzielone pomieszczenia lub niepozostawione nierozdzielone ścianką działową. Wyposażenie powinno być integralną częścią wybranego przez nas stylu. Jeśli jednak nie możemy bądź nie umiemy sami wybrać, możemy skorzystać z gotowych już kompletów. Albo zainspirować się na stronie internetowej, co również może okazać się pomocne. Zwłaszcza, gdy znajdziemy stronę, na której będą nie tylko przedstawione i opisane komplety, ale też otrzymamy informację, gdzie możemy dane rzeczy zakupić. O ile w niektórych miejscach meble będą trochę przerastały nasze oczekiwania finansowe, a w niektórych będą to sklepy wyłącznie zagranicą, nie zawsze z możliwością zamówienia, to jednak możemy liczyć na to, że znajdziemy podobne zamienniki w bardziej znanych sklepach meblowych w Polsce. Nawet sieciowych, typu IKEA, czy sieciówki, które są w mniejszych miastach. Jeśli będziemy mieć ogólny obraz tego, czym chcemy wyposażyć wnętrze możemy zamówić meble, które zostaną wykonane według zleconego projektu. Jednak to wymaga inwestycji środków oraz zwiększa czas oczekiwania na meble.
Minimalizm w pokoju nastolatka

Burza hormonów w głowie i sprzeciwianie się wszelkim pomysłom rodziców sprawia, że umeblowanie pokoju nastolatka może być prawdziwą bolączką. Rozwiązaniem problemu może być pokazanie dziecku, że jego zdanie jest bardzo ważne i pozwolenie na zaprezentowanie architektowi wnętrz jego własnych idei, co do tego, jak pokój ma wyglądać. Jak się okazuje, często bałaganiarscy chłopcy lubią chłodny minimalizm połączony z modernizmem. Zazwyczaj zwyciężają odcienie bieli, szarości i zieleni. Najlepiej sprawiają się szafy komandor, z suwanymi drzwiami, za którymi ukryć można wszelkie drobiazgi. Centralne miejsce w pokoju musi zajmować gitara elektryczna ustawiona na specjalnym stojak oraz oczywiście główna baza operacyjna, czyli biurko z komputerem. Nastolatkowie nie lubią standardowych mebli, więc na pewno ich uznanie zdobędzie zwykły stół połączony ze ścianą z wbudowanymi półkami na urządzenia komputerowe. Szafki na książki również muszą być oryginalne, często wybierane są takie półokrągłe, bądź te, sprawiające wrażenie niewidzialnych. Grubość półek jest taka mała, że postawione na nich książki wyglądają jak gdyby lewitowały w powietrzu. Ostatnim proponowanym przez architekta akcesorium, jest zielony, miękki dywan, na którym można się położyć i słuchać na słuchawkach muzyki, czy też rysować.
Maszyna do mieszkania i meble modularne

Wyjątkowo popularne obecnie stały się meble modularne. Są to kompleksy meblowe, które w pięknej formie łączą kilka funkcji. Pierwszymi przykładami z brzegu, z polskich mieszkań są oczywiście, składane w meble łóżka czy wysokie łóżko na antresoli. Pierwszy przykład takiej aranżacji wnętrz pojawił się już w 1961 roku. Joe Colombo, kultowa postać włoskiego designu lat sześćdziesiątych, stworzył swoją interpretację pomysłu „maszyny do mieszkania” Le Corbusiera. Wymyślił tym samym mini-kuchnię, wielki mebel łączący w sobie wszystkie urządzenia kuchenne – stalowo-drewniany prostopadłościan na kółkach. Zawierał dwie elektryczne płytki z blatem, lodówkę, przybory do gotowania i serwis dla sześciu osób. Mini-kuchnię wystarczyło jedynie podłączyć do gniazdka elektrycznego, w jakimkolwiek pomieszczeniu, np. w salonie. Joe Colombo rozbił tradycyjny układ pomieszczeń, ale też udowodnił, że jeden wyjątkowy mebel, może pełnić funkcję całego pomieszczenia. Następny mebel projektanta łączył w sobie wyposażenie kuchni, łazienki, sypialni i salonu – mebel miał objętość dwudziestu metrów sześciennych. Wystarczyło podłączyć go do prądu i kanalizacji. Tego rodzaju meble, wielkie projekty lat 60. są obecnie ozdobami muzeów. Projekty Colombo zbiegają się w czasie z domami na kołach, czyli kamperami, pozwalającymi mieszkać i podróżować jednocześnie.
Czym jest penthaus

Luksusowy apartament, będący ukoronowaniem budynku nazywamy penthausem. W kulturze amerykańskiej, penthouse to nie tylko apartament dla wybrednych bogaczy, ale również i loża vipowska na stadionie czy w teatrze. Jednak, zamawiając penthouse w hotelu lub willi możemy być pewni, że dostaniemy największy w budynku apartament do własnej dyspozycji. Jest to lokal mieszczący się na ostatnim piętrze budynku. Często jest dwupoziomowy, posiada duży taras z punktem widokowym na okolicę. Penthausy znajdziemy jedynie w luksusowych budynkach w najdroższych częściach dużych miast, a więc w ścisłych centrach światowych metropolii. Możemy więc być pewni, że widok z takiego apartamentu zapiera dech w piersiach. Apartamenty tego typu przeznaczone są dla bogaczy, zawsze wyposażone we wszystkie luksusy, aranżowane przez znanych architektów rzeczami najwyższej jakości. Cechą penhausów jest niebanalna aranżacja wnętrz, na czasie, mająca robić wrażenie i porażać luksusem. Samo pojęcie apartament pojawiło się w XIX wieku na określenie przestronnych wnętrz, zawsze wystawnych, dostosowanych do potrze zamożnego użytkownika, chcącego podkreślić swój status społeczny. Jeszcze jednym rodzajem apartamentu jest condo – jednorodzinny apartament, komfortowo i luksusowo urządzony, znajdujący się w bloku mieszkalnym. W bloku z apartamentami tego typu, z pewnością, na najwyższym piętrze znajdzie się penthaus.
Bauhaus wrogiem postmodernizmu

W latach 80-tych XX wieku pojawił się nurt, który w architekturze trwa po dziś dzień. Pojawił się on także we wzornictwie, sztukach plastycznych (choć wcześniej) i architekturze wnętrz. Mowa o postmodernizmie. W kręgu wzornictwa, postmodernizm utożsamiano ze stylistką, którą zapoczątkowała grupa Alchymia. Studio to wypuściło na rynek fotel Proust. Przesadnie wiktoriański kształt siedziska, ręcznie pomalowana tapicerka w impresjonistyczne, barwne plamy to pomysł projektanta Alessandro Mendini. Fotel poświęcił Marcelowi Proustowi, a kolekcję mebli zatytułował Bau.Haus – ironicznie, jako sprzeciw dla ascetycznego stylu starszego studia. Taki jest właśnie postmodernizm – stawia na głowie poprzednią epokę, choć jednocześnie z niej korzysta. Jest nowoczesną inkarnacją baroku, bogatą współczesnością, gdzie ascetyczne sąsiaduje z eklektycznym. I właśnie tak wyglądają postmodernistyczne wnętrza. Daleko im do minimalizmu, pełne są ciekawych odniesień i nawiązań do innych stylistyk i kultur. Ale jednocześnie, nie są to wnętrza zabałaganione, jak każdy styl, i postmodernizm rządzi się pewnymi regułami. Postmodernizm wymaga pewnej erudycji stylów i ich zestawiania. Dobierać style można nie tylko równoważnie, ale także humorystycznie, ironicznie, na zasadzie kontrastu. Postmodernizm daje nam wolność, jakiej nie dawał do tej pory żaden inny styl artystyczny.
Serialowa aranżacja wnętrz

Znakiem rozpoznawczym kultury lat 90. XX i początku XXI wieku są seriale. Atrakcyjne sensacyjne tasiemce, przygody super bohaterów albo obyczajowe, długodystansowe historie zaprzątają nam głowy na co dzień. Oglądając seriale, a zwłaszcza sit-comy, zapadają nam w podświadomości obrazy i sceny z seriali. Także, podświadomie sugerujemy się wystrojem pomieszczeń serialowych. Niejedną panią, z pewnością zafascynowało mieszkanie Carrie Bradshaw z serialu „Sex w Wielkim Mieście”. Bohaterka serialu, ikona stylu, w każdym odcinku prezentuje najmodniejszą garderobę na tle przytulnego mieszkania w stylu vintage. W wersji kinowej serialowego bestsellera, Carrie wraz z mężem mieszka w apartamencie w eleganckim stylu, z garderobą marzeń. Zarówno kreacje aktorki jak i wystrój wnętrz to robota sław aranżowania wnętrz i mody. W głowie zapadają także obrazy z humorystycznych przygód paczki przyjaciół (np. „Friends” czy „How I met your mother”). Aktorzy prawie wszystkie sceny odgrywają w otoczeniu wygodnej sofy stojącej w salonie na wprost telewizora, który stanowi punkt widzenia widzów. Także rekwizyty wystroju wnętrz pełnią rolę „odcinkotwórczą” – niebieska trąbka porwana z restauracji zbliża bohaterów „How I met your mother” i staje się dominantą wystroju wnętrza mieszkania głównej bohaterki, Robin.
Historia jednego pomieszczenia

Aż trudno uwierzyć, że pomieszczenie, które przez wieki pełniło najwięcej funkcji z wszystkich, domowych przestrzeni użytkowych jest przedpokój. Jego dzisiejsza funkcja to wizytówka domu, która wprowadza gości w nasze progi, odgraniczające tym samym wejście od domu, a także często działa jako nasza garderoba. Niegdyś jednak przedpokój pełnił inne funkcje, posiadał też inne nazwy. W gotyckim, dworskim holu nikogo nie dziwiło urządzanie przyjęć i biesiad. Była to główna izba reprezentacyjna, często z galerią dla muzykantów i otwartą przestrzenią na tańce, ustawienie stołów lub… rozpalenie ogniska. Przedpokój był także magazynem pochodni i latarni, skąd pozyskiwano światło do całego zamku. W domach mieszczańskich tamtych czasów, w sieni często znaleźć można było łóżka, właścicieli lub gości. Przedpokój do czasów renesansu bywał więc i kuchnią i salonem, a także sypialnią. Renesansowe wnętrza zostawiają więcej miejsca dla przedpokoju i zaczyna się kształtować klasyczny układ pomieszczeń. W sieni jednak wciąż znajdowały się ławy – nocleg dla gości. Od XVII wieku, hol zamkowy zmienia się w westybul, pokój przechodni. Często jest on właściwie tylko gigantycznymi schodami, często prawdziwymi dziełami sztuki. Reprezentacyjne wejście po reprezentacyjnych schodach, a stąd już do właściwego salonu. W XIX wieku, westybul zamienia się w mniejszą klatkę schodową, ale właściwy przedpokój w mieszkaniu pojawia się wraz z późniejszym budownictwem mieszkalnym.